Jednym słowem przerost formy nad treścią. Zmuszony byłem dokonać zakupu jednego elementu, który nie został dostarczony przez innego dostawce. Najbliższym miejscem, które brakujący produkt miało było właśnie DOKO. Pierwsze w Malborku, a drugie w Gdańsku. W Malborku nie mieli, tak bywa. Udałem się do Gdańska. Wcześniej kontaktowałem się telefonicznie pod numerem podanym na stronie (sympatyczna oraz kompetentna osoba) po dotarciu na miejsce odrazu zdałem sobie sprawę, iż zatrudniony tam pracownik (mężczyzna) przejawia typowy przerost formy nad treścią, mało sympatyczny. Jako, iż jedna z moich firm zajmuje się montażem instalacji PV dopytałem o ceny posiadanych przez nich komponentów. Pan, z zażenowaniem odpowiedział, iż oni kupują za miliony u0027EUROu0022 - swoją drogą nie w USD? i ceny hurtowe mają takie jak detaliczne ponieważ mają taki olbrzymi zbyt i co ja mu w ogóle głowę zawracam takim pytaniem ;-) Jednym słowem poziom kompetencji, samego podejścia na zaskakująco niskim poziomie. Wywyższanie oddziału nad punktem w Malborku (bo to partnerski? franszyza?) w mojej ocenie jest bardzo słaby. Nie będę wspominał na jaką kwotę nasze spółki dokonują zakupów komponentów, bo to nie istotne ale to była nasza pierwsza i ostatnia transakcja. Współpracuje z dużymi polskimi jak i zagranicznymi podmiotami o zdecydowanie większym obrocie i żadna z tych firm w kontakcie nie doprowadziła we mnie do takiego zażenowania jak w Doko. Proponuje popracować nad tym ponieważ pracownik pierwszej lini powinien być jej wizytówką, a w tym przypadku tak nie jest.
Dodaj opinię