Pracowałem w BIBUS MENOS kilka lat w dziale projektowym/technicznym/operacyjnym. To o nim się wypowiem, nie o całej firmie, bo tu mógłbym ocenić niesprawiedliwie.nnZ początku praca wydaje się być ciekawa. Jest sporo wyzwań. Tylko z czasem te wyzwania przeradzają się w wymagania, żmudne siedzenie kilkaset kilometrów od domu tygodniami na hali przemysłowej u klienta. Zazwyczaj po jakieś 12 godzin dziennie. No i pierwsza kwestia. Może się wydawać, że można w ten sposób sporo dorobić. Otóż nie. Nadgodziny są bezpłatne. Ewentualnie można je odebrać 1 do 1. Przy czym tylko do końca miesiąca. Skoro jesteśmy już przy nadgodzinach, praca wiąże się z licznymi podróżami. Samochody są nowe i całkiem komfortowe. Dodatkowo często można z nich korzystać do prywatnych celów. Ale podróże nie są traktowane jako praca(usunięte przez administratora) Czyli wyjeżdżamy, dajmy na to, o 2 w nocy, jedziemy do klienta, zabierając sprzęt czy podwykonawcę po drodze. Dojeżdżamy na 9:30. Przy standardowym czasie pracy 8-16 przepracowaliśmy właśnie 1 h 30 min. A nie 7 h 30 min. Ale w dalszym ciągu trzymają te wyzwania i czasem przyjacielska atmosfera - zależy do biura. nIntegracje działowe w firmie to norma. W tym dziale nie. Płace kiepskie w porywach do średnich. Ale to po przyznaniu odpowiednio wysokiej premii uznaniowej - czyli w praktyce niezależnej od naszego wkładu pracy. Pasek wypłaty to zawsze niespodzianka.n(usunięte przez administratora)jest osobą zdolną w awansowaniu, ale od strony technicznej kiepską, a od strony zarządzania beznadziejną. Nie słucha, rozmowy zaczyna z tezą, którą jedynie próbuje potwierdzić. Czasem można cos powtórzyć 5 razy, on dalej nie bierze do głowy. Głównym środkiem motywacyjnym jego wykonaniu jest poganianie i narzekanie. Często są to sytuacje absurdalne, gdzie ma się pod sobą 5 projektów, a on co 30 minut pyta, czy już gotowe. Poza tym jest trochę kolesiostwa.nPrzyjaciele w firmie raczej nie istnieją. Tzn. są ludzie mili, z którymi można porozmawiać, ale w razie, nazwijmy to, zagrożenia, zostaje się samemu lub wręczy wypchniętym.nA i jeszcze urlopy - na kolejny rok można zachować 3 lub 4 dni. W przypadku większej ilości jest się wyganianym na urlop. Oczywiście dzień czy dwa po powrocie pada pytanie, czy projekty skończone. nnPodsumowując, dużym plusem jest samochód służbowy, o ile się go dostanie. nMinusami jest przeciążanie pracownika, bezpłatne nadgodziny, kiepskie płace, raczej atmosfera, brak integracji działowych.
Dodaj opinię