Na produkcji zapylenie bardzo mocne, oczywiście niby pracownicy sami sobie takie warunki stwarzają . Praca ciężka , tylko gonitwa wydajności , przezbrojenia robione czym się da bo zawsze czegoś brakuje i trzeba dosztukować . Mistrzowie tylko liczą czasy przezbrojeń , nawet już nie wychodzą z biura tylko obserwują pracowników w kamerach co robią i gdzie chodzą . Zwłaszcza Pan Sławomir , jego kontakt z produkcją jako mistrz jest nie do pomyślenia, zastanawiające jest tylko to, kto zatrudnił takiego człowieka do pracy z ludźmi .
Dodaj opinię