Już na samo spotkanie rekrutacyjne czekałam ponad 50 minut. Pomijając już ten fakt, w samej u0022firmieu0022 natłok pracy, mnóstwo maili i telefonów od niezadowolonych klientów, którym nic nie działa, ponieważ jest praktycznie jedna osoba do obsługi wszystkiego naraz. u0022W pracyu0022 wysyłanie swoich pracowników do sklepu po Finlandię i papierosy, do zakresu obowiązków należało także wyrzucanie (usunięte przez administratora) ponieważ Pan Grzegorz również tam mieszka... Od Pana Grzegorza często było czuć alkohol po całonocnych (usunięte przez administratora), nie pamiętał o spotkaniach i wcześniejszych ustaleniach; często wpadał w furię, nie panował w ogóle nad swoimi emocjami, ciężko było dojść do głosu gdy się zapalił. Widać, że szuka po prostu ujścia swojej frustracji. Pretensje, że coś nie działa, choć sam zapomniał opłacić abonament. Szczerze mówiąc dziwi mnie, że tacy ludzie są na takich stanowiskach... ale może to i lepiej, w końcu selekcja naturalna, cała ta firma niedługo umrze przy takim zwierzchnictwie.
Dodaj opinię