Energy 5 Sp. z o.o.

Czy jest ktoś kto pracuje w Gostyninie i coś się wypowie dokładnie o tej pracy teraz .

Czy nowo zatrudnione osoby w Energy 5 Sp. z o.o. otrzymują od pierwszych dni umowę o pracę?

Czy istnieje możliwość rozwoju w Energy 5 Sp. z o.o.?

Jak dużo osób pracuje w Energy 5 Sp. z o.o.?

Hmm... Od czego zacząć... Więc komunikatywność na linii pracownik - kierowniczka ( tak to była kobieta można o niej osobne opowiadanie rozwinąć ) jest bezmyślna, nie ma umiejętności analizy docierających do niej informacji, jest natychmiastowe impulsywne podejmowanie decyzji ( impulsywność najczęściej skłania do podejmowania decyzji nieodpowiednich ), brak odpowiedzialności za podwładnych, jeżeli kolokwialnie mówiąc coś spierdzielisz pod wpływem decyzji tejże pani kierownik będzie to twoja wina, nie jej. Przez to psuje się atmosfera w firmie, dochodzi do pogłosek, w które oczywiście pani kierownik wierzy, niszczą się relacje między ludźmi przez co stres i gniew przejmują ludzi a następnie skłania to do gaf, pomyłek, błędów. Niektórzy ludzie cieszą się że kończą zmianę nie z powodu zmęczenia a z powodu presji natłoku pracy. To jest dość widoczne. Presja mega odczuwalna nawet poza granicami zakładu. Ludzie prawdę mówiąc niby że sobą rozmawiają na przyjacielskim poziomie ale tylko po to abyś nie mógł / mogła domyślić się że to on / ona cię (usunięte przez administratora) za drobnostki mało istotne. To też rozpędza koło zamachowe nieprzyjemnych następstw. Teraz organizacja pracy. Totalne (usunięte przez administratora) i brak kreatywnych pomysłów i rozwiązań, tak jak napisałem powyżej istnieje tu bezmyślność, zamiast przemyślenia - zastanowienie, zawiecha mózgu. Większość pojawiających się problemów nie jest rozwiązywana a zamiatana pod dywan, olewana. Panuje chaos, żadnej logiki, a za decyzje kierownictwa odpowiada pracownik. Potwierdzam opinie poprzedników, że ludzie traktowani są dość przedmiotowo, nawet niewolniczo. Gdy został poruszony temat wpływu negatywnej atmosfery w pracy na jakość pracy padła odpowiedź że strony kierowniczki, że pracownik się nie nadaje do pracy. Jej brak kompetencji jest dość widoczny i dosłownie niszczy człowieka myślącego. Uważam, że ludzie tam pracujący pracują tam bo muszą, nie z własnej woli (np. Kredyty, raty, zadłużenia, sytuacja życiowa). Zostałem zwolniony ponieważ presja, jaka nad ludźmi ciąży jest zbyt ciężka do ogarnięcia, co wpływa na umiejętności operatywne, do tego zastraszanie typu jeżeli będzie tak to cię zwolnię, jeżeli ktoś na ciebie naskarży to też cię zwolnię. Masakra... umiejętności nie są brane pod uwagę a zdolność do dawania z siebie jak najwięcej, liczą się ilości i zyski. Do tego usterki wózków, trzeba jeździć uszkodzonymi wózkami (zielony boczniak combilift) w którym hamulec działa z opóźnieniem. Ileż ja bluzgów nawymawiałem na ten wózek... Oczywiście nie udało się uniknąć uszkodzeń materiału... Jestem początkującym operatorem wózków widłowych ale moim motto jest profesjonalizm i umiejętności, także mam wyrobiony rzeczywisty pogląd na podejście do pracy. Stanowczo odradzam tą firmę zwłaszcza operatorom widlaków i zwłaszcza tym operatorom, którzy siebie cenią i tak jak ja stawiają na jakość pracy, zaangażowanie. Totalna porażka, nie ma szans na rozwój. Chyba że rozwój nerwicy i depresji haha. Długi i obszerny post, lecz starałem się opisać istotne negatywy pracy. Pozdrawiam operatorów i wszystkich czytających. Trzymajcie się ciepło :)

Zamówione profile, za niemałe pieniądze, pakują tylko w folię i wysyłają najgorszą możliwą firmą spedycyjną RABEN. To nie może się udać. Towar oczywiście przyszedł rozwalony i pogięty. Nie sposób zamontować go na dachu. Raben nawet nie…