Zacznę od tego, że na rozmowie o pracę zostały przedstawione inne warunki zatrudnienia, niż realnie funkcjonowały. Poinformowano mnie, że godziny są do ustalenia a nadgodziny dobrowolne i zdarzają się zazwyczaj raz na miesiąc lub rzadziej. Co do godzin pracy, na rozmowie powiedziano mi, że będą to godziny 8-16 lub 9-17 i jest to do uzgodnienia z koordynatorem, oczywiście nie było nawet na ten temat możliwości rozmowy. n„Dobrowolne” nadgodziny wyglądały tak, że każdy pracownik musiał pracować w przynajmniej dwie soboty, a jeśli się nie pojawił np. ze względu na to, że miał zajęcia na uczelni, były wyciągane z tego konsekwencje lub musiał zostawać po godzinach w dni robocze, żeby nadrobić soboty.nDni wolne, które pracownik zgłaszał koordynatorowi, musiały być konkretnie wytłumaczone po co dzień wolny, gdzie się idzie na jakie godziny, do jakiego lekarza i konkretnie z jakim problemem do tego lekarza dany pracownik się udaje. Firma w tej kwestii nie zachowała ani trochę profesjonalizmu. Okazywało się, że wszystkie rozmowy z koordynatorem, na tematy prywatne, zdrowotne oraz służbowe od razu obiegały całe biuro. nCo do problemów z pracą, przez które pracownik nie mógł wykonywać swoich codziennych obowiązków, a co za tym idzie wyrabiać narzuconego targetu i które wielokrotnie były zgłaszane koordynatorowi i osobom na odpowiednich stanowiskach dostawałam tylko odpowiedź „masz pecha” i temat kończył się bez możliwości rozwiązania go. nPodsumowując od samego początku, już na rozmowie kwalifikacyjnej zostały podane błędne informacje, godziny i obowiązki wyglądały zupełnie inaczej. nWszystkie rozmowy przeprowadzane w specjalnych salkach, aby nikt nie słyszał i które miały pozostać między pracownikiem a koordynatorem, obiegały w ciągu kilku chwil innych koordynatorów, a co za tym idzie całe biuro.nKażdemu, kto ubiega się o pracę w dziale DWS, polecam rozmowę z osobami, które tam pracują i zapytać jak naprawdę wygląda tam praca, bo odbiega zupełnie od tego, co jest przedstawiane na rozmowie rekrutacyjnej.
Dodaj opinię