Jako - na szczęście już były - pracownik Zielonej mogę powiedzieć, że szefostwo po prostu zawiodło. Dopóki firmie wiodło się świetnie podczas największego boomu na pv w latach 2019/2020 prezesi, w szczególności Łukasz, zachowywali się zupełnie inaczej. Zagraniczne wyjazdy, podwyżki rzędu kilkudziesięciu procent, premie za wyniki i bez powodu. Firma urosła wiec to logiczne ze trzeba było zaczac wynagradzać pracowników w bardziej przemyślany sposób żeby nie nadwyrężyć budżetu. Problem w tym ze zielona pozwoliła na odpływ największych agencji sprzedażowych i żeby się ratować musiała pozwalniać spora cześć załogi chociaż obiecywano ze jesteśmy bezpieczni, a firmie może wiedzie się trochę gorzej, ale nie tragicznie. Odkąd w 2021 rozpoczął się kryzys finansowy firmy Łukasz kompletnie się zmienił. Wcześniej pozował na wodza i lidera, przeprowadzał wielogodzinne przemowy o potędze ZE i o tym jakie nas tu czekają złote góry. Ekscytował się ze konkurencja będzie się bic o jego pracowników. I tak właśnie się stało bo konkurencja przyjęła zwolnionych z uśmiechem na ustach, a poczynania ZE wzbudzają uśmiech politowania w branży. Niestety kryzys zweryfikował przywództwo i przede wszystkim klasę - jak można po grupowym zwolnieniu powiedzieć reszcie, ze jeśli im coś nie pasuje to wiedza gdzie są drzwi? Słabo. Jedyny plus to atmosfera i zgrany zespół, ale to akurat żadna zasługa kierownictwa tylko ludzi którzy akurat okazali się byc zgrana załoga.
Dodaj opinię