Hoval Sp. z o.o.

wielkopolskie
Krzemowa 1 , 62-002 Złotniki

Sprzedaż hurtowa wyrobów metalowych oraz sprzętu i dodatkowego wyposażenia hydraulicznego i grzejnego

Informacje o firmie

  • Ilość pracowników
    11-50
  • Kapitał zakładowy
    2 000 000,00 PLN
  • Ilość realizacji
    Brak danych
Firma sprawdzona przez inBillo.com

Opinie z sieci: 24

  • Paweł Stoiński na google_maps pisze 6 czerwca 2023 o 13:14:

  • Skumbria na gowork pisze 29 grudnia 2022 o 17:07:

    Niezłe zamieszanie sie tu zrobiło. nKlientom i pracownikom, życzymy Szczęśliwego Swędzenia w Kroku!

  • sales person na gowork pisze 22 września 2022 o 09:50:

    Realizowany przez firmę obrót rośnie, wynagrodzenia w końcu na dobrym poziomie, nie ma u0022cholerykówu0022.nWypłata zawsze na czas.nDla mnie pomimo drobnych minusów pracuje się jak najbardziej ok!

  • Pytanie na gowork pisze 30 lipca 2022 o 09:33:

    Jak się pracuje z ludźmi z Hoval Sp. z o.o.?

  • Krzysztof Marut na google_maps pisze 27 czerwca 2022 o 13:14:

  • Krzysztof Marut na google_maps pisze 19 lutego 2022 o 05:20:

  • Krzysztof Berger na gowork pisze 1 lutego 2022 o 00:55:

    Część druga opiniinZasada w Hovalu była taka, że każdy ma umieć zastąpić każdego. Tak też było: pchałem palety z kotłami, kserowałem, wypełniałem listę ISO, pisałem najczęściej oferty na kotły i wentylację, robiłem zakupy, jechałem na serwis, odbierałem telefony, wiele różnych zadań i słuchałem starszych, a przede wszystkim tych mądrzejszych od siebie. Po godzinach stała pusta sala szkoleniowa, więc dla serwisanta - hulaj dusza szwagra nie ma! nNie wiem ilu, gdzie i jakich klientów ma Hoval. Mnie wystarcza lokalny przedstawiciel. Jak coś wiem to zasłyszane przypadkiem. Kontakty z dyrektorem i ex-przedstawicielem Wojciechem jak i obecnie Jakubem były i są poprawne. Bywało że serwisant Darek dzwonił ok 23.ciej zaniepokojony i zdziwiony, że jakiś nowy kocioł nie funkcjonował (wyjaśniło się - zaciągał powietrze z instalacji). W każdej innej firmie, zagadnienie by zlekceważono. Porad jako takich nie potrzebowałem, czasem zdarzały się zagadki do rozgryzienia i uważałem że to ja naprawiam urządzenia Hoval, a nie Hoval naprawia je zdalnie za mnie. Trzeba kląć pod nosem ale sobie radzić. Zapewne stąd małe grono Hovalowców, myślenie nie jest ostatnio dominującą cechą społeczeństwa. W pracy trzeba myśleć, a nie mieć wielkich żądań wobec innych i wymieniać tylko częsci na nowsze. Czasem jak już pytam to o numer częsci (czujniki mi się mylą). Uwaga o pomocy technicznej LaloLux jest nietrafiona i poltkarska, a kalendarz i wino kupuję sobie sam. Nie uważam aby gadżety i pamiątki stanowiły wielką reklamę czy zachętę - reklamę to w mediach, albo w kręgu specjalistów promujących produkt najwyższej klasy, jak onegdaj: nie kupowało się w sklepie, ale u zaufanego / poleconego fachowca: sam sprzedał, sam zamontował, uruchomił i w jego i klienta interesie leżało aby wszystko funkcjonowało i nie musiał jezdzić na gwarancji lub poprawiać. Taki profil ma moja firma - nie sprzedaję i nie polecam byle czego. Dobry produkt sam się obroni. Produktu premium nie kupisz na każdym bazarku. To oczekiwania klienteli sprawiły, że rynek jest teraz pełen (usunięte przez administratora) i bubli - bo chcą mieć tanio i markowo No to mają i tanio i markowo. Na szczęscie coraz więcej ludzi szanuje swoje cieżko zarobione pieniądze...nNa wielką karierę nie liczcie? Widziałem kulka awansów i kilka upadków, sam. Nie pytam czy ktoś awansował czy nie i czy miał - jestem klientem tylko i to nie są moje sprawy. Sam pracując na pensji zmieniałem pracę co 3 lata, więc nie jestem najlepszym przykładem wiernego do bólu pracownika, ale można się sporo nauczyć, a to naprawdę dużo. Jak pracujesz w firmie Bentley, nauczysz się wiecej jak w hinduskiej fabryce TATA. Prawda czy nie? Ale trzeba chcieć. Firma bardzo się zmieniła na przestrzeni 20 lat, odkąd sam skręcałem biurka jako magazynier i budowałem salę szkoleniową. Technicy mają profesjonalny sprzęt, jest samochód serwisowy, nowe auta, biuro nie jest tak skromnie wyposażone jak za moich czasów. a za oknem nie ma kawalkady TIR.ów jak na Bałtyckiej w Poznaniu. Są nowoczesne komputery, jest sieć, opieka informatyka, jest główna księgowa, jest pani od przypominania o zaległych płatnościach, jest pani od wszystkiego, jest serwis i doradztwo i to wszystko działa. Atmosfera także się polepszyła jak za czasów gdy tam pracowałem. Dawniej wszyscy na siebie warczeli, ale ryba psuje się od głowy, podobno. nMoże komuś pomoże moja opinia w wyborze pracodawcy. To tylko proboszczowie uważają na ślubach, że stanowi się odtąd jedno i zgodne ciało. Zawsze są dwie głowy, dwa ciała i różne pomysły, charaktery i światopoglądy. Ważne aby siebie rozmieć, rozmawiać i szanować, a w pracy jest podobnie. Po pracy zakończonej pracy, jak po rozwodzie powinno być tak samo, LaloLux. Chyba że się hołduje powiedzeniu, że za rozpad małżeństwa są winne zawsze dwie strony: żona i teściowa. nCiao!

  • Krzysztof Berger na gowork pisze 1 lutego 2022 o 00:53:

    Część pierwsza opiniinnMoże zacznę od tego, bo to dosyć niezwykłe, że o Firmie Hoval słyszałem od ojca (branża instalacyjna i ciepłownicza za czasów (usunięte przez administratora) mając jakieś 12 lat. Tata pracował w domu nad projektem kotła wysokoparametrowego dla ciepłownictwa. Był cały zespół w elektrociepłowni PAK, który się tym zajmował. Ojciec pokazywał powgniatane powierzchnie termolityczne (rury kubełkowe) na wzór kotła Hoval ST-Plus. Nazwano go roboczo u0022kotłem Gliwickimu0022 wyprodukowanym w kilku egzemplażach kopiując bezprawnie patent, ale to był (usunięte przez administratora) Informację potwierdził w czasie mojej niedługiej nazwijmy to - kariery - Adolf Heeb, który produkty znał od podszewki. nnOpinię piszę pod własnym nazwiskiem i jako były pracownik i wieloletni klient. Byłem jednym z pierwszych pracowników Hovala w Polsce w 2001 roku. Namówił mnie do pracy w Firmie miój szwagier - przedstawiciel handlowy podówczas, a późnieszy pierwszy dyrektor. Miałem praktykę w zawodzie, pracowałem w przemyśle ciężkim, w energetyce, miałem prawo jazdy na wózek widłowy i co niebagatelne - 5.letnie doświadczenie jako samodzielny serwisant kotłów. Serwisanta nie było na etacie, pojawił się rok później. Bardzo mi ta firma odpowiadała, ja jej także (na poczatku). Pensja nie była najważniejsza, ponieważ posiadałem i tak własną dzialalność gospodarczą. Na początku był chaos i grawitacja jak we Wszechświecie, więc to raczej naturalne. W każdym razie dwie największe konkurencyjne firmy na nazwę Hoval - zadrżały w posadach (zachowam umiar informacyjny), ale obalam tezę o mało znanej marce. Napiszę jakie zaistniały, zaobserwowane zmiany. Na przeszłość spuśćmy najlepiej zasłonę milczenia :-) Teraz jest chwała, kiedyś była chała.nUważam, że po 21.letniej znajomości osobistej, ta opinia się Hovalowi ode mnie po prostu należy! nnOdniosę się głównie do elokwentnej opinii pod zagadkowym i kontrowersyjnym nickiem u0022LalaLuxu0022 która spodobała mi się najbardziej ze wzglądu na styl wypowiedzi, wartką akcję i dowcip - rzadko kto wie, że homara smaruje się masłem :-D BRAWO! nPotwierdzam, że jakość produktów jest najwyższą. Osobiście uważam te produkty, jako produkty PREMIUM i pod taką banderą je sprzedaję sam. Kotły UltraGas w USA sprzedają się w marce Cleaver Brooks - to o czymś świadczy na tak ogromnym i wymagającym rynku! Nie ma wstydu - zapewniam. Napiszę dlaczego: po prawidłowym doborze kotła do instalacji, potrzeb i zasobności kieszeni (musi być jedna z głębszych) wszyscy moi klienci są zadowoleni. Chwalą się najniższymi rachunkami, przy pełnym komforcie w domu. Awarie są rzadkością. nW Firmie bywam dosyć rzadko, często przy okazji nabycia częsci zamiennych, więc nie wiem jakie są zarobki, uważam że to osobista sprawa każdego i nikomu nie zaglądam do kieszeni. Pracownicy są kompetentni i uprzejmi. Dla mnie służbowy uśmiech znaczy niewiele. Pracownicy są po prostu mili i życzliwi. Do nikogo nie mogę się o nic przyczepić. Osobiście uważam, że jest ich zbyt mało w stosunku do potrzeb, ale znam duże firmy, które przy większej liczebności wyrabiają się znacznie gorzej. Biuro jest małe, ale przy pracy w domu w dobie pandemii - byłoby rozrzutnością wydawać pieniądze na pustawe przestrzenie. W biurze czy w domu, w terenie pracownicy odbierają telefon lub oddzwaniają. Zawsze. Ktoś tu napisał że można się dużo nauczyć. To prawda. Sam liznąłem najnowocześniejszej technologii 20 lat temu od współpracowników, miałem okazję uczenia się od najlepszych - Zbyszek tam nadal pracuje. nDruga czesc w opracowaniu

  • Pytanie na gowork pisze 27 stycznia 2022 o 08:17:

    Jaki dress code obowiązuje w Hoval Sp. z o.o.?

  • LalaLux na gowork pisze 26 listopada 2021 o 20:20:

    Pracowałem w Hovalu wiec mogę coś na temat pracy w tej firmie napisać. Zacznę od jakości produktów – BOMBA! Trwałe, solidne, oszczędne, pomysłowe, niezwykłe i mocne. Oceniam jako najlepsze na rynku – w ogóle. Lepszych nie ma. Sam widziałem taki co mają 20 lat ponad i nikt ani myśli je wymieniać. Nie ma ściemy, nic nie produkują w Azji nawet śrubki! Stal od Kruppa-Thyssena, technologia dopracowana i udoskonalana. Sprzęt się długo potrafi nie popsuć, nawet jak trafi na niekompetentny serwis. I tu pierwszy zonk - i załamka. Promuje się sprzedawców, a nie zdolnych. No cóż, ręka rękę myje…nTo co tygrysy lubią najbardziej: płaca. Jak się ma wyniki sprzedaży, to się dostaje premię. Postawa taka sobie, ale za to wolna ręka w terenie- pracujesz masz, nie pracujesz to wylatujesz. Ale czy gdzieś obsypują w tym kraju złotem?nZałoga: zacznę topowo, według starszeństwa: Pan Prokurent-Serwisant to konkreciarz i oldskulowiec. Po studiach w Związku Sowieckim. Zdolny inżynier z dużą wiedzą, znający ruski i niemiecki. Można się od niego dużo nauczyć, chyba że łazi się do niego z bzdetami. Inteligentny i mądry życiowo – lekko na uboczu. Nie znosi kłamczuchów i głupców – co daje wiele plusów. Zazwyczaj wszystko wie i reaguje prawidłowo, pomoże. Jak odejdzie na emeryturę – reszta zginie!nChłopaki od serwisu są na przyzwoitym poziomie. Mili i uczynni. Nie są praktykami więc firmy prowadzące serwis Hovala mogą mieć kłopoty – zazwyczaj zostawali sami (i muszą się uczyć) bo porady są zdalne, jak wysłanie schematu, czy jakaś podstawowa podpowiedź i często znana - opinie z terenu.nNie polecam obecnego Dyrektora Sprzedaży – z aurą miłego, życzliwego i prawdomównego przyjaciela. Jak chcesz zostać handlowcem – poszukaj sobie innej firmy. Bo…? Bo nikt od wieków nie reklamuje produktów i opiera się na 4 pracownikach w Polsce (jak ktoś zauważył przede mną). Firmy prywatne mają od wieków nawiązaną współpracę z innymi producentami, nie znają produktów, nie chcą ryzykować jak im pójdzie a rynek jest trudny w Polsce i nastawiony na „Tandeta z Marketa i Interneta”. Pewnie było tak od początku, jak słyszałem tu i ówdzie. Hoval nie robi np. zjazdów integracyjnych, mało zachęcających ulotek, gadżetów itp. Kalendarze i wino na Nowy Rok są dla Wybrańców Bogów. Tylko ściubi się kasę i żąda cudów jak od absolwentów Uniwersytetu Magicznego w Hogwarcie. Brak odgórnych planów rozwoju w naszym kraju, rozmachu, perspektywy, nie ma nawet szkoleń od wielu lat – ci co poznali Hovala trwają, a nowych firm instalacyjnych, mających kontakty bezpośrednio z klientami się nie zdobywa. Stagnacja.nAtmosfera w pracy? Jak się zajmują pracą, a nie głupotami to ujdzie w tłumie. Bardzo miłe są dziewczyny i chłopaki z serwisu. Czasem ktoś donosi gdzie trzeba, więc rób swoje, ugryź ciasteczko, nie będziesz musiał się ugryźć w język. Bierz pieniądze, chwal jednego Boga, bo to tylko POLSKA FIRMA. Na wielką karierę nie liczcie – może wskoczycie oczko wyżej, jak ktoś zmieni szalupę albo pójdzie na emeryturę.nOcena końcowa? Małe biuro i garstka osób, świadczy o marginalizacji filii w Polsce, zapewne kiepsko zarządzanej odgórnie z polityką chorągiewki. A szkoda – bo załoga jest kompetentna, bo to topowa Lichtenstein’ska światowa klasa, marka z prawie 80-letnią tradycją! Kilkanaście zakładów produkcyjnych w Europie Zachodniej, z niezniszczalnymi urządzeniami. Jak na taką markę - słabo! Rozmawiałem ostatnio z jednym z moich był klientów – Hoval nielojalnie zaczął traktować firmy instalacyjne, które z nim współpracują. Zdarza się, że kupiony pokątnie „tańszy kocioł” jest bez żadnej gwarancji w pakiecie z zasobnikiem konkurencji! Mega słabe - jak smarowanie homara margaryną!!! Albo torebki Wittchen w Lidlu! Ale o tym może przy okazji…

  • Robert Bendykowski na google_maps pisze 13 października 2021 o 11:40:

    Usługa wykonana profesjonalne, krótki czas naprawy,polecam, super fachowiec.

  • Pracownik na gowork pisze 5 kwietnia 2021 o 18:24:

    Sporo osób w firmie z wieloletnim stażem, wynagrodzenie na adekwatnym do sprzedaży poziomie.nKomentarze negatywne pisane przez osoby, które sobie nie poradziły a na koniec czuja urażone ego.

  • Grzegorz Przybylski na google_maps pisze 13 lutego 2021 o 11:40:

    Super obsługa. Wsparcie techniczne 100% zadowolenia.

  • Artur Staroscik na google_maps pisze 13 stycznia 2021 o 11:40:

    Dobra obsluga

  • kaja na gowork pisze 7 stycznia 2021 o 13:01:

    @Bogdan to ile tych rozmów w sumie jest ?

Brak opinii dodanych na Oferro

Dodaj opinię

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Ocena