Mój Prąd 2021

Program Mój Prąd, którego pierwsza edycja jeszcze trwa, to bardzo innowacyjne przedsięwzięcie. Jego celem jest wzmocnienie rozwoju produkcji energii elektrycznej z prosumenckich instalacji fotowoltaicznych. Po dotacje z programu mogą zgłaszać się osoby fizyczne, które już korzystają z mocy paneli słonecznych w swoich gospodarstwach oraz mają podpisane umowy z zakładem energetycznym, regulujące wszystkie kwestie związane z ich mikroinstalacją. Zgodnie z zasadami przyznaje się do 50% zwrotu kosztów całej inwestycji, maksymalnie jest to kwota wynosząca 5 tys. złotych.  

Zaskakujący sukces programu 

Miliard złotych – tyle wynosił budżet pierwszej edycji programu Mój Prąd. Liczba zgłoszeń przekroczyła najśmielsze oczekiwania. Według Ireneusza Zyski, Sekretarza Stanu, Pełnomocnika Rządu ds. Odnawialnych Źródeł Energii pod koniec października wpłynęło ponad 173 tysiące wniosków, a do końca tej edycji liczba ta może urosnąć nawet do 200 tys. W związku z tym planowany budżet zostanie w pełni wykorzystany.  

Popularność pierwszej edycji przyczyniła się do rozwoju całej branży fotowoltaicznej w Polsce. Coraz więcej osób zaczęło się też interesować pozyskiwaniem energii elektrycznej ze słońca, a w społeczeństwie systematycznie rośnie świadomość na temat ochrony środowiska i tego jak każdy z nas może się do niej przyczynić. Szacuje się, że w przyszłości liczba prosumentów może przekroczyć nawet 1 milion. Dla porównania – obecnie w Polsce mamy 270 tysięcy instalacji prosumenckich.  

Plany na kolejny rok 

Tak duży sukces programu Mój Prąd spowodował, że rozpoczęto już prace nad edycją na 2021 rok. Na tym etapie ani Ireneusz Zyska, ani Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej nie zdradzają szczegółów. Spekuluje się, że do możliwości dofinansowania instalacji fotowoltaicznej dołączy także wsparcie pomp ciepła czy ładowarek samochodów elektrycznych. Pełny plan powinniśmy poznać na początku 2021 roku.